Powoli…:)

Powoli dochodzimy do siebie po Love Generation. Cóż powiedzieć? Tak, to był niezwykły wieczór! Tylu emocji, pulsujących w oddechach i spojrzeniach, aula Akademii Muzycznej nie doświadczyła chyba dawno…

Na początku – słowa podziękowań. Choć same w sobie nie znaczą może wiele, wierzę, że ci, do których są skierowane dobrze rozumieją naszą ogromną wdzięczność!
Dziękuję cudownym pedagogom, państwu: Piotrowi Białasowi, Arkadiuszowi Adamczykowi, Teresie Kaszubie, Dagmarze Kapczyńskiej, Przemysławowi Neumannowi.
Wielkie dzięki dla naszych absolwentów: Hani Tarchały, Pawła Kroczka i Jędrzeja Kaczmarka!
Za słowo skierowane w czasie koncertu do słuchaczy serdecznie dziękuję Ewie Fabiańskiej i Piotrowi Klaczakowi.
Z całego serca dziękuję tym wszystkim, którzy poświęcili swój czas na organizację koncertu od strony technicznej: reklamowo-banerowej, sprzętowej, kanapkowej 🙂

Teraz mała retrospekcja: ponad rok temu, przed pierwszym koncertem – Kreaspiracje. Na dobry początek. radość tworzenia mieszała się z obawą. Czy to ma sens? Czy ktoś przyjdzie nas posłuchać? Za nami sześć bardzo dobrych koncertów… a tak długo wyczekiwane Love generation rozwiało resztkę wątpliwości. Pełna sala (włączając balkon :)) oraz spontaniczne, pozytywne, bardzo żywe reakcje i budujące opinie po koncercie uświadomiły mi, że do powiedzenia mamy jeszcze zbyt wiele, by się poddać. Choć może rzeczywiście, Kreaspiracje będą stopniowo poszerzały, czy w niektórych aspektach zmieniały swoją formułę.

Dziękuję zatem każdemu, kto na koncercie był – niezależnie od tego, po której stronie sceny. Jesteście wielcy!

Malwina 🙂

Dodaj komentarz